Zawody

heroine

bo ja to silnie wierząca i praktykująca dlatego po prostu uważam to ca lekką przesadę. ; ]]

szafran vel. karota

aha... wiesz, ja naprzykład jestem wierząca, ale nie za często chodze do kościoła... czasem z religii uciekam... taki mój problem. ale zdaję sobie przynajmniej sprawę, że źle robię Smile

dobra, koniec usprawiedliwiania się, to nie temat do tego Smile

heroine

nie ma czegoś takiego jak usprawiedliwianie się od tego, że się wierzy, ale tak naprawdę to się niewierzy.
chociaż wiesz, masz wolną wolę i to Twoja decyzja, ja jedynie moge Cię nakłonić do zmiany przekonań.

szafran vel. karota

wiesz, u mnie to jest tak. jak czuję potrzebę, to idę do kościoła.

heroine

dobre i to.
ja chodze co tydzień i jestem w duszpasterstwie młodziezy i w ogóle są tam tak zajebiści ludzie, ze nie pytaj. i ja na przykład wierzę, że Bóg działa w moim zyciu i w sumie wiem, że tylko dlatego daję radę bo pewnie już bym leżała...

kiSS

pierwszy raz widzę osobę, która tak wierzy , miło mi poznać

Alinek c(-:

jak już tak szczerze to ja w ogóle nie wierze w Boga... Do kościoła chodzę bo muszę, i też nie zawsze.

jelly

ja niby wierzę, ale czasami..
czasami nie umiem, chociaż bardzo chcę. Wink

kiSS

a ja tak samo jak Alinek

heroine

jej... zaraz zacznę Was tu wszystkich nawracać.

Alinek c(-:

Mnie nie dasz rady... Już nie raz, sama z siebie próbowałam uwierzyć, że Bóg istnieje, ale jak słyszałam w kościele o tych wszystkich zmartwychwstaniach itepe to już nie mogłam i wychodziłam... dla mnie to jedna wielka bzdeta... (bez obrazy akirson xP)

kiSS

Alinek naprawde tak samo mysle... ja po prostu udaje ze wierze by rodzina mnie nie wyklnela

heroine

ehhh...
no cóż. Bóg dał człowiekowi wolną wolę.
żebyście nie byli zaskoczeni na Sądzie Ostatecznym.

i własnie na tym polega wiara, żeby uwierzyć w to czego nie mogło się zobaczyć.

Amy

Ja tak samo jak Alinek. Wierzę w Boga, ale niektóre wydarzenia (zmartwychwstania, wskrzeszenia , zamiana wody w wino itd) są trochę nieprawdopodobne.

Alinek c(-:

kiSS: Ja się przy mojej rodzinie nie kryje z tym, że nie wierzę, a że lecą od razu od "idiotów" to już świadczy tylko o nich. Chodzi mi ogólnie o CAŁĄ rodzinę. Chociaż mam też kuzynkę, co nie wierzy to do niej tak nie lecą z ryjem. A w liceum mam nadzieję, że mama mnie zwolni z religii, a jak nie to się sama zwolnie, bo to całe gadanie o rozstąpieniu się morza etece to jest dla mnie zwichnięte za bardzo.

kiSS

Alinek jak ja bym chciala, żeby i moja rodzina tak akceptowala "odmienność religijną" jak twoja

Alinek c(-:

A właśnie, że moja rodzina tego nie akceptują. Jak tylko mówie, że nie chce iść do kościoła to awantura na całe osiedle...

kiSS

ja do kosciola chodzic musze bo do bierzmowania ide

Amy

Ja chodzę do kościoła, ale w sumie dlatego że muszę. Przyznam że się nie modlę.

kiSS

me too